W grudniu w ramach matematycznego projektu "Bawiąc, uczymy się matematyki", dofinansowanego przez Fundację mBanku, uczniowie klas IV - VI wzięli udział w nocce w szkole. "Matematyczny maraton", bo tak zostało nazwane to wydarzenie, przyciągnął wielu chętnych. W piątek, wieczorową porą, mimo ciemności, do szkoły przybyło 24 uczniów, aby wspólnie spędzić czas, integrować się oraz zdobyć nowe umiejętności.

Głównym i najważniejszym punktem spotkania było rozwiązanie szeregu zagadek i wydostanie się z tajemniczego pokoju. Najpierw uczniowie zostali podzieleni na cztery grupy, z czego dwie zajęły się konstruowaniem budowli z zakupionych w ramach projektu klocków. Klocki te są bardzo lubiane przez uczniów, a budowanie sprawia im mnóstwo przyjemności i zabawy. Pozostałe dwie drużyny udały się do dwóch sal, gdzie czekały na nich matematyczne łamigłówki. Na początku uczniowie musieli odczytać skierowany do nich list, jednak słowa w liście były zapisane jako odbicia lustrzane. Kolejne zadanie polegało na rozwiązaniu krzyżówki liczbowej, w której na specjalnych polach znajdowały się numery stron książki, gdzie ukryto kolejne polecenie. Gdy poszukiwaczom udało się odnaleźć następną łamigłówkę, musieli ułożyć sudoku. Liczby na odpowiednich polach były numerami do pierwszej zaszyfrowanej kłódki. Po otwarciu kłódki, a zarazem skrzynki, uczestnicy musieli zmierzyć się z rozszyfrowaniem zakodowanej wiadomości. Następnie uczniowie musieli odszukać kopert, które były ukryte w sali w bardzo różnych i czasami trudnych do odgadnięcia miejscach. W kopertach znajdowały się figury, których obwody należało policzyć, natomiast długości obwodów ustawionych w poprawnej kolejności pozwoliły dzieciom otworzyć kłódkę przy kolejnej skrzynce. Tym razem uczniowie musieli zmierzyć się z ułożeniem tangramu, a dodatkowy, niepasujący element wskazał im numery pudełek, w których ukryto kolejne łamigłówki. Aby otworzyć ostatnią skrzynię, dzieci musiały rozwiązać zadania z przekładaniem zapałek tak, aby otrzymać prawidłowe równania. Po otwarciu kłódki, w skrzynce szczęśliwcy znaleźli symboliczny klucz do drzwi.

Po "wydostaniu" się z pokoju zagadek, grupy zamieniły się działaniami, ale długo jeszcze tego wieczoru uczniowie omawiali to, co przeżyli. Rozwiązywaniu zadań, towarzyszyło mnóstwo przeróżnych emocji: od euforii po chwile zwątpienia, czy uda się im wydostać z Escape Room'u. Będą to na pewno niezapomniane chwile. 

Back to top